Odzież techniczna – co to jest i jak ją pielęgnować?
Pewien beduin spotkał dwóch pędzących kolarzy na pustyni. Zapytał jakim cudem mogą gnać tak szybko, a Ci odpowiedzieli że im szybciej jadą tym pęd powietrza bardziej ich chłodzi. Słysząc to beduin pognał swojego wielbłąda aż zwierzę padło. Skonsternowany stanął obok niego i powiedział – no po prostu mi zamarzł! To samo działoby się z nami, gdybyśmy nie posługiwali się odzieżą techniczną. Odzież techniczna to nasza druga skóra, nasz izolator który sprawia że możemy pedałować długo i bez obaw o komfort fizyczny naszego organizmu. Jest przy tym wykonana bez udziału innych materiałów i ma odpowiednią gramaturę. I jest przede wszystkim przeznaczona dla profesjonalistów w swojej pasji – niezależnie więc od tego, czy jesteśmy na triatlonie, smołujemy dach, wchodzimy pod samochód czy właśnie jeździmy na rowerze, stosując dedykowany strój wpisujemy się w definicję „odzież techniczna”.
Spróbujemy opowiedzieć dziś czym jest odzież techniczna, co to jest tak naprawdę, co oznacza ten termin i oczywiście – dlaczego warto ją stosować. I o ile warto na rowerze.
Odzież techniczna – co to jest?
Nie istnieje jednoznaczna definicja mówiąca nam jaką treść zawiera zwrot „odzież techniczna”. Co to jest? Jeśli spojrzymy na to pod kątem naszej jednośladowej pasji – jest to wszelki rodzaj ubrań, który przeznaczony jest stricte dla uprawiających rowerowy sport, z wyłączeniem tych które usiłują być uniwersalne. Czyli kurtka rowerowa bez kompromisów, spodenki na rower z wkładką, także bielizna termoaktywna i wszelkiego rodzaju ubrania które pomagają się pocić w rozsądny sposób. Zakres jest jak widać ogromny i łatwo tu o przeszarżowanie w próbach określenia go w sposób precyzyjny. Przyjmijmy po prostu, że odzież techniczna jest to odzież dla aktywnych rowerzystów.
Możemy nasze wybory uściślić przyjmując za kryterium materiał, z jakiego zostały wykonane. Z wejścia musimy tu odrzucić wszelką bawełnę i jej mieszanki – jako odzież techniczna znacznie lepiej radzą sobie poliamidy, poliestery i elastany. Są to tworzywa sztuczne o dużej rozciągliwości i znakomitym pochłanianiu wilgoci. Mieszając je między sobą dla uzyskania lepszej charakterystyki niektórzy producenci (jak Brubeck czy Castelli) osiągają najlepszy możliwy układ, który najlepiej poradzi sobie z różnicami wilgotności i temperatury.
Mając na uwadze specyfikę uprawianego przez nas sportu (czy rekreacyjnie, czy zawodowo) wiadomo, że ciało podczas jazdy zwiększa temperaturę a kiedy jest ona zbyt wysoka zaczyna się pocić – w dużym uproszczeniu. Pot tworzy na ciele warstwę wilgoci, która w zetknięciu z pędem powietrza potęguje uczucie chłodu. Koszulka techniczna pozwala na odprowadzanie wilgoci i nadmiaru ciepła w sposób profesjonalny, nie dopuszczając by organizm sięgnął jakiejkolwiek krytycznej wartości. Stąd w zimie sportowcy sięgają po naturalną wełnę Merino, a w lecie – po poliamidowe koszulki termoaktywne. Komfort jest w tym wypadku sztuką kompromisu, ale możemy o niego powalczyć. Najlepiej zacząć od najbliższej nam warstwy – bielizna techniczna kryje w sobie wiele atutów. Poznajmy je.
Bielizna techniczna – czyli warstwa najbliższa skórze
Bielizna techniczna dla rowerzysty musi spełniać kilka podstawowych warunków. Po pierwsze, musi doskonale odprowadzać wilgoć, po drugie – nie ocierać. Idealnie sprawdzą się modele bezszwowe, a najlepiej produkuje się je z tworzyw sztucznych. Pozwalają one na odpowiednie formowanie kształtu, modelowanie wkładek i różnicowanie grubości. Bielizna techniczna będzie grubsza tam gdzie ciało napotyka naturalny nacisk a cieńsza tam gdzie może powodować otarcia w ciągłym ruchu. I dlatego właśnie każda odzież techniczna będzie lepsza od uniwersalnej.
Dobrym przykładem są spodenki firmy Accent – model Corso. Wyglądają jak zwykłe bokserki – ale nimi nie są. Świetnie odprowadzają pot, szybko reagują na zmiany w wilgotności, są wykonane z tworzywa Skinlife a dla wzmocnienia właściwości wzbogaca się je o jony srebra. Tak ubrany kolarz czuje się komfortowo podczas jazdy, bo nic go nie uwiera, wilgoć jest odprowadzana więc ma sucho i nie odczuwa zmian temperatury w jakiś drastyczny sposób. Do kompletu dba o krążenie (brak szwów), zdrową skórę i bezpieczeństwo. Z ceną 85zł jest to typowa odzież techniczna dla uprawiających aktywny tryb życia.
Część producentów poszła w tym kierunku w sposób naprawdę bardzo zdecydowany. Kilka modeli jest tak zaawansowanych że przeciętny kolarz może myśleć, że po założeniu takiej bielizny uda mu się wyskoczyć na Vueltę. Różnice między poszczególnymi ubraniami są czasami istotne, ale poprawiają głównie nasz komfort – a w mniejszym stopniu osiągi i pamiętajmy o tym. Gdyby jednak wskazać kilka świetnych modeli bielizny technicznej, warto przyjrzeć się następującym produktom:
- Accent Corso, spodenki o których mówiliśmy – 82zł
- Brubeck LB10210, 230zł; Maybach wśród spodenek; genialna mieszanka poliamidu, polipropylenu i elastanu, inteligentne mikrowłókna, bezszwowa, nieuciskowa, rewelacyjnie odprowadza wilgoć na zewnątrz, nawet wśród intensywnie pocących się sportowców; wysoka cena – najwyższa możliwa jakość;
- Brubeck 3D Bike PRO – 90zł; majtki rowerowe dla pań z wkładką – istnieje też model męski; wielowarstwowe, elastyczne, oddychające i termoaktywne będące najlepszym modelem do jazdy na rowerze dla pań;
- Brubeck Bodyguard Dry SS11960 – 96zł; świetna koszulka w wersji damskiej i męskiej o doskonałej gramaturze (154g/m2); wykonana z dwuwarstwowej tkaniny mieszającej poliamid i poliester;
- Castelli Prosecco Tech -230zł; topowa koszulka techniczna dla kolarzy; ma dłuższy tył, wykonana w markowej technologii z użyciem materiałów Prosecco i PrimaLoft; zapewnia świetną pracę ciała, nie uciska, doskonale odprowadza wilgoć i nadmiar temperatury; dobra na chłodniejsze dni, świetnie współpracuje z kolejnymi warstwami odzieży technicznej;
- Brubeck Thermo (LE11870) – za 110 zł mamy genialną odzież techniczną dla aktywnych dłużej niż tylko w słoneczne dni; świetne długie spodnie przeznaczone na okresy przejściowe i zimowo – jesienną aurę, która jak żadna potrafi zniechęcić;
- XLC TR S18, 81zł; krótkie bokserki, jedne z podstawowych modeli XLC w tej dziedzinie wyróżniają wszyste silikonowe wstawki i niemal wzorcowe zmieszanie poliestrów, poliaamidów i elastanu; świetne, krótkie, dobrze odprowadzają wilgoć;
- Rogelli RCS-08 – 36zł; wściekle żółte bądź kosmicznie różowe skarpetki, dzięki którym nasze stopy nie odczują dyskomfortu z powodu wilgoci, ciepła i nieustannej pracy; materiał z którego je zrobiono nazywa się Q-Skin i rzeczywiście jest jak druga skóra; dla większego komfortu mamy nawet meszek od spodu; świetne do każdego rodzaju jazdy
To tylko kilka podstawowych przykładów ubrania technicznego. W ofercie jest naprawdę ogromny wachlarz odzieży technicznej – koszulki z długim rękawem i bez niego, długie spodenki, komplety, staniki, szorty, skarpetki, bluzy. Wszystko to po to, aby jeździć zdrowo, bezpiecznie i z poczuciem higieny i komfortu, niezależnie od aury.
Pranie odzieży technicznej
Zagadnienie, którego przy zakupie raczej nie poruszamy – a powinniśmy. Pielęgnacja odzieży technicznej wymaga od nas nieco większego zaangażowania niż w wypadku zwykłego ubrania. Jeśli wydajemy na nią – a wydajemy – sporo pieniędzy, warto chronić taką inwestycję przed skutkami niewłaściwego użytkowania, w co wlicza się też czyszczenie odzieży technicznej w pralce. Spróbujmy więc możliwie najprostszym językiem wyłuszczyć podstawowe zasady jakimi powinniśmy się kierować. A zatem:
- pierzemy w temperaturze maksymalnie 40 stopni!
- Nie stosujemy proszków, płynów ani większości popularnych detergentów zmiękczających – najlepsze będą środki do prania delikatnego lub płatki mydlane;
- najlepiej uprać odzież techniczną ręcznie
- nie prasujemy, nie suszymy mechanicznie, nie stosujemy wybielaczy
Tak traktowana bielizna techniczna, zwłaszcza ta z naciskiem na „termoaktywna” będzie służyć dłużej i lepiej spełni swoją rolę. Jeśli jednak pranie odzieży technicznej z racji ludzkiego braku czasu przeprowadzamy w pralce, pamiętajmy by jej nie wirować i nie stosować proszków.
Skórka warta wyprawki – czyli odzież techniczna dla rowerzysty
Odzież techniczna nie stworzy nam nagle wspaniałej różnicy między tym, co stosowaliśmy do tej pory. Poczujemy się po prostu lepiej – bardziej komfortowo, higienicznie. Poczujemy że dbamy właściwie o swoje ciało podczas uprawiania sportu. To niewielka różnica, ale wystarczająca, aby móc skupić się na uprawianiu ukochanej dyscypliny bez krępujących wydarzeń, sygnałów i bolesnych otarć które mogą być spowodowane przez niewłaściwe ubranie. Od tych małych elementów zależy nasz komfort w całości – dlatego nie bójmy się w nie inwestować. Warto!
[…] z przerzutką tylną, wolnobiegiem / kasetą oraz łańcuchem stworzyła w pełni funkcjonalny, doskonale przystosowany do współczesnych […]
[…] vintage, który jednocześnie sprawdzi się jako odważne okulary rowerowe; jednocześnie produkt Shimano bardzo trudno zarysować i złamać (ponownie uznany…
[…] i zmontował je z starszym typem piasty, pozostaje przy wolnobiegu aż do najbliższej wymiany kompletnych kół. Inna droga to…