Wybieramy plecak miejski dla rowerzysty

Jedyny pojazd zeroemisyjny to rower. Żaden elektryk, żadna hybryda – rower. Zawitał słusznie do centrów miast, i czy to się zmotoryzowanym podoba czy nie, powinien tam być. Jest idealnym środkiem transportu dla każdego. Może u nas to jeszcze nie przyjęło się tak mocno, ale wystarczy zobaczyć jak wygląda Londyn o siódmej rano, gdy Anglicy w podwiniętych nogawkach mkną do biurowej pracy na rowerach. O Amsterdamie życzliwie nie wspominajmy. W Polsce jest z tym różnie, ale to nastąpi – prędzej czy później. Rower miejski genialnie wpisuje się w krajobraz, można z niego korzystać na wiele sposobów, a urozmaicone akcesoria poszerzają spektrum jego działania. W tej rodzinie najczęstszy produkt to plecak miejski – rowerowy must have.

Plecak miejski – na rower i do pracy

W długiej trasie plecaki jakoś się nie przyjęły – jeśli wyjmiemy z tej klasyfikacji popularne camelbacki będące w gruncie rzeczy dodatkowymi bidonami, turyści rowerowi wolą mieć wolne od ciężaru plecy. Co innego miasto. Stosowanie tu sakw jest nieco kłopotliwe – często komplikują one używanie roweru, a zależy nam tu i na szybkości i swobodzie ruchów. Poza tym przeciskamy się często albo przez zatłoczone ścieżki rowerowe, albo korki, gdzie szerokość względna naszego jednośladu ma już znaczenie. Dlatego też mały plecak miejski jest dla nas ze wszech miar rozwiązaniem idealnym.

Plecak miejski dla zapracowanych kolarzy

Zasadniczo możemy wybierać wśród wielu modeli i aranżacji. Plecak damski – miejski odpowiednik dobrej torebki. Plecak miejski męski – przybornik na wszystko, od butów po laptopa. Zazwyczaj dobry model jest idealnie dopasowany, świetnie leży, niektóre wersje są całkowicie wodoszczelne i chronią zawartość w bardzo solidny sposób. Po zdjęciu z pleców nie zajmują wiele miejsca i świetnie sprawdzą się jako podręczny bagaż. Niezależnie od tego, czy chcemy zapakować aparat i kanapki na mały wypad za miasto, czy jedziemy do pracy z ważnymi dokumentami – plecak miejski świetnie spełni swoją rolę.

XLC BA W35 – plecak miejski zaawansowany

XLC to niemiecka marka, która chętnie i zadziwiająco łatwo łączy dobre wykonanie swoich produktów wraz z niewysokimi cenami. Produkty firmy są świetną alternatywą dla często dużo droższych rozwiązań, prezentując równie wyspecjalizowane cechy. Poliestrowy, w pełni wodoszczelny BA-W35 to genialne rozwiązanie dla aktywnych cyklistów, którym miejska dżungla przynosi codziennie nowe wyzwania.

Fundamentalnymi cechami tego plecaka są jego pełna wodoszczelność i unikatowa, pancerna konstrukcja. W niczym nie przypomina wysublimowanych kształtów zwykłych plecaków – pierwszy rzut oka wystarczy by uzmysłowić sobie przeznaczenie tego produktu. Jest to tak naprawdę duży, 25-litrowy wodoszczelny worek z rolowanym zamknięciem rodem z najlepszych sakw, który dzięki świetnemu szyciu radzi sobie z wszelkimi objawami zaskakującej aury. Kanciasta forma jest mimo wszystko bardzo ergonomiczna – łatwo mieści większe gabaryty w miarę potrzeby. Boczne kieszonki na drobne gadżety – plus. Także bardzo szerokie i wygodne pasy – tego nam trzeba, nic nie wpija się w ramiona, a pas piersiowy nie utrudnia ruchu.

Wentylowana wyściółka usprawnia oddychanie przy plecach. Ciekawie zaaranżowano wnętrze – dodatkowa, odpinana część zabezpiecza to co wozimy i nawet laptop będzie tam relatywnie bezpieczny. Jeśli plecak miejski – męski czy damski, nieważne – to tylko BA W35. XLC zrobiło przy jego produkcji kawał dobrej roboty, która sprawdzi się przy wszelkich rodzajach mniej i bardziej miejskiego podróżowania. Cena – niespełna 200zł może wydawać się nieco wysoka, ale jest to produkt, który przy zwykłych plecakach z marketu wygląda i działa jak wyposażenie przeciętnego komandosa na rowerze. Jest też równie trwały i wygodny, więc – nie na jeden sezon. Polecamy!

Plecak miejski wygodą podczas jazdy na rowerze

Basil Miles Daypack – stylowo, mocno, wygodnie

Firma Basil projektując model Daypack postawiła przed sobą trudne zadanie – połączyć w jedno zalety małej sakwy z poręcznością plecaka lub podręcznej torby. Zadanie udało się zrealizować. Daypack ma niewielką pojemność – 14 lub 17 litrów, ale nadrabia świetną ergonomią i możliwościami. Przede wszystkim, może działać jak klasyczna sakwa rowerowa, torba na bagażnik, plecak lub torba na ramię. Wszystko dzięki sprytnemu układowi zapięć – kilka klamr od wewnętrznej strony umożliwia dowolne ukształtowanie pasa, na którym nosimy sprzęt. Może więc łączyć się jako element torby naramiennej lub klasycznego plecaka.

Poliestrowy plecak miejski Daypack sprawdzi się jako podstawowy model do miejskiej dżungli. Szycie i wykończenie jest stylowe i nienachalne. Firma stworzyła bardzo ciekawy plecak, którego nie podejrzewamy o rowerowe pochodzenie. Tymczasem mamy tu normalne haki rodem z klasycznej sakwy – system Hook On jest świetny, można go dopasować pod indywidualne zapotrzebowanie i możliwości. Dopasujemy go do każdego bagażnika, a w razie potrzeby Daypack łatwo zmienia się w plecak.

Wnętrze to tak naprawdę dobrze pomyślany organizer. Wyściółka jest miękka, wyjmowana, a przegrody umożliwiają dowolną aranżację według aktualnych potrzeb. Trochę inaczej niż w wypadku XLC rozwiązano zamknięcie – od góry, ale nie rolowane a klasyczne, niemniej Daypack to mały plecak miejski z dużymi możliwościami. W pełni wodoszczelny i udany pod kątem ergonomii i stylu, świetnie sprawdzi się jako plecak damski lub podręczny plecak miejski męski. Cena – 259zł.

Plecak miejski – mała rzecz, a cieszy!

Sprawdź nasz inny wpis -> Plecak rowerowy to niezbędnik na każdą trasę